Drodzy Czytelnicy, linie lotnicze Ryanair znów zaskakują. Pomimo skoczenia cen paliwa i opłat dla załogi, tania linia lotnicza obiecuje utrzymać niskie ceny biletów na nadchodzące letnie wakacje. Firma odnotowała 34% wzrost zysku w ostatnim roku i zapowiada, że choć nie mogą wykluczyć niewielkiego wzrostu cen, to wzrost ten będzie niewielki w porównaniu do prognoz.
Zysk Ryanair wyższy niż przewidywania analityków
Linia lotnicza Ryanair właśnie zaskoczyła inwestorów i analityków. W ostatnim roku finansowym, zakończonym w marcu, zysk firmy wyniósł aż 1,92 miliarda euro, co stanowi wzrost o imponujące 34% w porównaniu z rokiem poprzednim. Kwota ta przewyższa nawet wcześniejsze prognozy finansowe ekspertów, którzy szacowali zysk na poziomie 1,905 miliarda euro.
Ten rewelacyjny wynik finansowy Ryanair to efekt kilku czynników. Po pierwsze, linia zanotowała wzrost liczby przewiezionych pasażerów o 9%. Co więcej, średnia cena biletu wzrosła aż o 21%. Te dwa czynniki połączone pozwoliły firmie znacząco zwiększyć przychody i wypracować rekordowe zyski.
Choć wyniki mogą budzić zazdrość konkurencji, to szefowie Ryanair podkreślają, że ich przewagą jest zachowanie niskich, konkurencyjnych cen biletów. W prezentacji dla inwestorów, Michael O'Leary, dyrektor generalny Ryanair, chwalił się, że pomimo wzrostu cen bilety ich linii wciąż są tańsze niż u przewoźników z Unii Europejskiej.
Tańsze bilety pomimo wzrostu cen paliwa i opłat
Rekordy zysków Ryanair mogą zaskakiwać, zwłaszcza że w minionym roku linia musiała stawić czoła wielu wyzwaniom i rosnącym kosztom. Największym z nich był aż 32% wzrost cen paliwa, który w skali roku przełożył się na rachunki wyższe o ponad 5 miliardów euro. Przewoźnik mierzył się również ze znaczącymi podwyżkami wynagrodzeń dla pracowników.
Mimo tych poważnych obciążeń finansowych, Ryanair deklaruje, że ceny biletów na nadchodzące wakacje nie powinny znacząco wzrosnąć. Michael O'Leary w niedawnej wypowiedzi dla inwestorów zrewidował swoje prognozy i stwierdził, że wzrost cen będzie niższy od zakładanych wcześniej 5-10%. Zapowiedział wręcz, że ceny szczytowego popytu na lato będą na podobnym lub tylko nieznacznie wyższym poziomie w porównaniu z ubiegłym rokiem.
Choć sytuacja cenowa może się jeszcze zmienić, O'Leary uspokajał, że Ryanair jest gotowy obniżać ceny, by utrzymać wysoki współczynnik obłożenia samolotów. Przyznał, że tańsze bilety to strategia zwiększenia popytu, zwłaszcza w miesiącach przed wakacyjnym szczytem.
Czytaj więcej: Strajki paraliżujące Europę: odwołane loty i pociągi w kwietniu i maju
Opóźnienia w dostawach Boeingów zagrożeniem dla wzrostu
Pomimo imponujących zysków, przed Ryanair wciąż stoją poważne wyzwania. Firmę martwią zwłaszcza opóźnienia w dostawach nowych samolotów od Boeinga, z którym przewoźnik ściśle współpracuje. Linia spodziewa się braków aż 23 zamówionych maszyn typu 737, których dostawy miały nastąpić do końca lipca.
- Koncern Boeing miał ostatnio spore problemy związane z wadliwymi samolotami i aferą wokół ukrywania tych informacji.
- Raporty wskazują, że w niektórych samolotach Boeing źle zamontowano drzwi, pomijając część niezbędnych nitów.
- To jeden z wielu problemów, który wpływają na harmonogramy dostaw dla linii lotniczych.
Mimo zapewnień o bliskiej współpracy z nowym kierownictwem Boeinga, Ryanair przyznaje ryzyko dalszych opóźnień w dostawach samolotów. Utrudni to realizację zakładanego 8% wzrostu przewozów w nadchodzącym roku i docelowej liczby 200 milionów pasażerów. Na ostateczny zysk finansowy mogą też niekorzystnie wpłynąć konflikty na Ukrainie i Bliskim Wschodzie. Linia nie zdecydowała się na razie przedstawić całościowej prognozy zysku.
Mimo tych wyzwań, ostatnie rewelacyjne wyniki finansowe Ryanair pokazują, że tania linia ma mocną pozycję na rynku przewozów lotniczych. Jeśli założenia się spełnią, pasażerowie w najbliższych miesiącach mogą liczyć na atrakcyjne ceny biletów lotniczych, zwłaszcza w okresie wakacyjnym.